Pierwsze koty za płoty.
Każdy fotograf ślubny pamięta swoje pierwsze zlecenie. Stres, nieprzespana noc, sceny z kadrów krążące w głowie.
Piękny ślub Emi i Artura, który odbył się w Pałacu Ślubów w Puszczykowie był właśnie moim pierwszym zleceniem w roli fotografa ślubnego. Tylko dzięki ich zaufaniu mogłem być częścią ich najpiękniejszego dnia.
Mimo, iż ceremonia miała miejsce w lutym tego roku musiałem osobiście dojrzeć aby móc się podzielić tymi kadrami.
Jak na luty przystało, dzień był piękny i słoneczny. Delikatny mrozek chwytał za nosek. Zdecydowaliśmy się na kilka zdjęć w trakcie przyjęcia weselnego w Restauracji Leśny Zakątek w Lusowie. Mina Emi mówiła wszystko. Brrrr jak zimno :)
Goście bawili się przednio, ja również:)
Kochani dziękuję za zaufanie i cudowne chwile.
copyright Piotr Bonin